Po powrocie znad morza, Joanna zaprosiła przyjaciółki na świeżutkiego węgorza?pośmiały się trochę i pogawędziły zwłaszcza o tym,że w wieku trzydziestu lat ciągle są singielkami, a zegar tyka?czas ucieka i ani się obejrzą jak będą miały po sto lat i już będzie za późno na wszystko: na faceta, małżeństwo i dziecko?i zaczęły się zastanawiać nad facetami,?co z tymi panami jest nie tak, że jakoś trudno wybrać jakiegoś sensownego?i gdy tak wspominają wszystkie wady facetów, z którymi się spotykały, ktoś zadzwonił do drzwi?Joanna poszła otworzyć a tam był wielki, nie, ogromny bukiet czerwonych róż, potem długo długo nic i dopiero potem posłaniec, który ten bukiet trzymał?bukiet był dla Joanny od anonimowego ofiarodawcy,?więc dziewczyny stwierdziły, że jednak są gdzieś we wsi romantyczni i sensowni faceci,jeśli przysyłają takie bukiety? Joanna spotyka się z Darkiem w bardzo ekskluzywnej restauracji?Darek chyba chce do niej wrócić?Joanna wybiega do toalety i dzwoni do przyjaciółek po pomoc?przybywają i nie dochodzi do zasadniczej rozmowy?a po wyjściu z restauracji, gdy wszystkie trzy wsiadają do samochodu, Joanna znowu widzi Elżbietę?