Trudno jest śmiać się z siebie, a tym bardziej ze swojego wyglądu. O wiele łatwiej nam mówić o wpadkach, w których byliśmy kompletnymi przeszczepami niż o swoich mankamentach w urodzie. Każdy człowiek, dziewczynki, chłopcy, dziewczyny, chłopaki, kobiety i mężczyźni mają kompleksy. Najbardziej martwią mnie te najmłodsze osobniki naszego gatunku, ale suma sumarum sami do tego doprowadzamy. Jaka jest na to recepta? (Niestety tylko tymczasowa) – Karykatura na zamówienie. Raz to przeżyłam i miałam mieszane uczucia. Pierwsze – to nie jestem JA. Moje ego się nie oburzyło i odrzuciło moją nową wizję siebie – z potarganymi włosami nawet bardziej niż w rzeczywistości (co było dla mnie poniekąd niewyobrażalne), ze zmrużonymi oczami od rażącego słońca i wielkimi ustami po jak Pamela po botoxie. Karykaturzysta wyolbrzymił nie tylko rzeczy, które mnie od zawsze nękały, ale tez usta, których byłam od zawsze zadowolona. Dopiero wtedy zaczęłam się śmiać. Nasz wizerunek nigdy nie będzie idealny – popatrzcie na karykatury na zamówienie gwiazd. Też się są zbyt atrakcyjni, ale mają „to coś” – warto sobie zrobić karykaturę na zamówinie chociażby po to, żeby zobaczyć, jak się poczujemy.