Dwie istoty płci żeńskiej w domu Clarka były praktycznie zdane na swoje towarzystwo, gdyż mężczyzna miał dosyć zajęć poza domem?uczyły się nawzajem: Marty uczyła dziewczynkę pisać i czytać, (które to umiejętności nie wydawały się, Missy szczególnie potrzebne), Missy uczyła Marty doić krowę i zbierać jajka z kurnika? Marty traciła cierpliwość do dziecka, gdy to pełnym wyższości głosem zadawało retoryczne pytanie jak w tym wieku można nic nie umieć?
Czasami współpracowały zgodnie, czasami złościły się na siebie o byle co?Missy dokuczała Marty często i prosto w oczy mówiła jej, że nie potrzebuje matki i nie chce jej w swoim domu?Marty wyjaśniła jej, że przeżyła długą drogę ze wschodu tutaj, że przeżyła śmierć ukochanego męża i ślub z obcym człowiekiem to wytrzyma i jej dokuczanie?i ona także nie chce tu być, ale zawarła układ z jej ojcem i ma zamiar go dotrzymać? wieczorem przy kolacji, Clark pytał jak minął dzień, obie patrząc na siebie ze złością oczywiście zgodnie odpowiedziały, że dobrze?