Szeryf jeszcze raz wybrał się do lochu na rozmowę z Lambertem?z lochu słychać było przeraźliwe krzyki biedaka? Rano zbierała się rada szlachecka?lady Marion zdziwiła się, gdy zobaczyła na posiedzeniu swego narzeczonego?zapytała się, co on tu robi?Guy stwierdził, że czasem lojalność jest podzielona?nie mógł wykonać ich wspólnego planu, bo Lambert nie żyje? Na radzie szeryf prezentuje nowego lorda?opowiada coś o cesarzu, który mianował kiedyś senatorem swego konia?wszyscy głośno się śmieją i Much nie jest pewien czy to nie śmieją się z niego?mają uzgodnić nowe podatki?pierwszego o zdanie szeryf pyta Mucha a on nie zgadza się na nowe podatki? Marion wyrusza do lasu, aby oznajmić Robinowi, że Lambert nie żyje, a oni właśnie zastanawiali się nad księgą?niektórzy chcieli ją spalić; Djaq mogłaby zrobić proch dla nich?Robin powiedział, że pierwsze, co muszą zrobić, to pozbawić szeryfa jego zapasu prochu, a do tego potrzebny im będzie nowy lord? Much wydaje wieczorem przyjęcie?odwiedza go lady Marion i prosi o rozmowę na osobności?